Marian z kaktusem na skrzydle – nowa atrakcja w Kołobrzegu

W Kołobrzegu, przy nowo otwartym parkingu wielopoziomowym na ulicy Kamiennej, pojawiła się kolejna figurka z popularnej serii „Marianów”. Tym razem sympatyczna mewa ma na swoim skrzydle wyrastającego kaktusa. Co symbolizuje ta niezwykła rzeźba i dlaczego warto ją zobaczyć?

Historia Mariana z kaktusem

Figurka została ufundowana przez firmę Pekabex z Poznania, która była wykonawcą wspomnianego parkingu. Symbolika kaktusa nawiązuje do trudności, jakie pojawiły się podczas realizacji inwestycji. Prezydent Kołobrzegu, Anna Mieczkowska, w humorystyczny sposób przyznała, że „szybciej wyrośnie mi kaktus na dłoni niż ta inwestycja powstanie”. Dzięki temu Marian zyskał wyjątkowy charakter, upamiętniający wyzwania związane z budową.

Mariany – atrakcja turystyczna Kołobrzegu

Seria figurek „Marianów” autorstwa grafika Darka Jakubowskiego i rzeźbiarza Romualda Wiśniewskiego zdobi miasto od kilku lat, zyskując popularność wśród mieszkańców i turystów. Każda figurka przedstawia mewę w innej, humorystycznej odsłonie, nawiązującej do lokalnych wydarzeń lub charakterystycznych miejsc.

Przykładowo:

  • Marian Pirat z beczką rumu – znajduje się przy ośrodku Poznanianka,
  • Marian Kopernik – wita uczniów I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika.

Mariany stały się nowym symbolem Kołobrzegu, a ich kolekcjonowanie na zdjęciach to popularna forma zabawy wśród odwiedzających.

Dlaczego warto odwiedzić Mariana z kaktusem?

Nowa figurka to nie tylko kolejny element unikalnej serii, ale także pamiątka związana z trudnościami budowy parkingu na Kamiennej. Dla turystów Marian z kaktusem jest świetnym miejscem na zdjęcia i okazją do poznania nietypowej historii miasta.

Marian z kaktusem na skrzydle to kolejny dowód na kreatywność Kołobrzegu w tworzeniu atrakcji turystycznych. Seria figurek „Marianów” przyciąga coraz więcej osób, a każda nowa rzeźba staje się tematem rozmów i punktem obowiązkowym na mapie miasta. Odwiedzając Kołobrzeg, nie zapomnij zobaczyć tej niezwykłej rzeźby i innych „Marianów”, które czekają na odkrycie!