Niebezpieczny trend w Bałtyku: poziom wody rośnie szybciej, niż przewidywali naukowcy

Bałtyk podnosi się szybciej niż inne morza. Czy nadmorskie miasta są zagrożone?

Morze Bałtyckie, choć relatywnie niewielkie i zamknięte, staje się coraz większym źródłem niepokoju dla naukowców i mieszkańców wybrzeża. Według najnowszych analiz poziom wód w Bałtyku rośnie znacznie szybciej niż średnia światowa, co może mieć poważne konsekwencje dla miast nadmorskich, takich jak Świnoujście, Gdańsk czy Kołobrzeg.

Dlaczego poziom Bałtyku rośnie szybciej?

Specjaliści z Instytutu Geodezji i Kartografii wskazują, że tempo wzrostu poziomu wód w Morzu Bałtyckim może przekraczać 4 mm rocznie. To wartość wyższa niż średnia globalna, szacowana na około 3,3 mm. Głównymi przyczynami tego zjawiska są:

Konsekwencje dla Polski i mieszkańców wybrzeża

Wzrost poziomu morza to nie tylko problem ekologiczny, ale również realne zagrożenie dla infrastruktury. Nadmorskie miejscowości, takie jak Świnoujście, Międzyzdroje czy Hel, mogą być w przyszłości narażone na:

  • podtopienia,

  • erozję plaż,

  • zniszczenia infrastruktury portowej i drogowej,

  • cofanie się linii brzegowej.

Dla samorządów oznacza to konieczność inwestycji w systemy zabezpieczeń przeciwpowodziowych oraz zrównoważony rozwój terenów nadmorskich.

Co można zrobić?

Eksperci apelują o pilne działania na rzecz klimatu. Ograniczenie emisji CO₂, inwestycje w odnawialne źródła energii i zrównoważona gospodarka wodna to podstawowe elementy walki z kryzysem klimatycznym, który ma bezpośredni wpływ na poziom mórz.

Wzrost poziomu Morza Bałtyckiego to realne i coraz bardziej odczuwalne zagrożenie dla Polski. W obliczu dynamicznych zmian klimatycznych, konieczne są nie tylko działania globalne, ale również lokalne strategie przystosowawcze. Morze Bałtyckie nie czeka – a my nie możemy zwlekać.