Niedzielne popołudnie, piękne słońce, rodziny kończące weekendowy wypoczynek nad Bałtykiem, samochody zapakowane po dach. W teorii to sielanka, ale w praktyce oznacza jedno: paraliż komunikacyjny i gigantyczne korki na głównych drogach prowadzących z polskiego wybrzeża w głąb kraju. Drogi ekspresowe S3, S6, a nawet lokalne trasy wojewódzkie pękają w szwach. Kierowcy stoją godzinami, służby są przeciążone, a media społecznościowe pełne są frustracji i ostrzeżeń. To klasyczny scenariusz, który powtarza się niemal przy każdym długim weekendzie. Polska znów stanęła w weekendowym zatorze
Kto może nad morze - Spis treści
Scenariusz znany z lat ubiegłych
Każdy, kto choć raz wybrał się nad polskie morze w sezonie letnim lub podczas długiego weekendu, zna ten schemat. Pogoda dopisuje, turyści tłumnie odwiedzają kurorty, pensjonaty i hotele przeżywają oblężenie. Jednak koniec weekendu to początek drogowego horroru. W niedzielę, zazwyczaj między godziną 14 a 20, tysiące aut jednocześnie rusza w stronę Szczecina, Poznania, Wrocławia, Warszawy i innych miast w głębi kraju.
Najgorzej sytuacja wygląda na trasie S3 – zwłaszcza między Świnoujściem, Międzyzdrojami, Goleniowem a Szczecinem. Już od godzin południowych tworzą się wielokilometrowe korki. W tym samym czasie podobna sytuacja ma miejsce na trasie S6 z Koszalina i Kołobrzegu w kierunku Gdańska i Trójmiasta. Węzły, które na co dzień działają płynnie, w weekend zamieniają się w punkty zapalne, gdzie każda stłuczka powoduje paraliż całej trasy.
Korki od Międzyzdrojów aż po Pyrzyce
1 czerwca sytuacja na drodze S3 była dramatyczna. Kierowcy wracający ze Świnoujścia i okolic utknęli w gigantycznym zatorze już od Miękowa. Trasa do Szczecina, normalnie pokonywana w 45 minut, zajmowała nawet ponad 3 godziny. Służby drogowe informowały o licznych kolizjach, awariach pojazdów oraz nieprzepisowym zachowaniu kierowców, którzy blokowali pasy awaryjne lub zawracali przez barierki.
Na grupach informacyjnych kierowcy dzielili się relacjami na żywo. Jeden z nich napisał: „Z dziećmi w aucie, bez klimatyzacji, stoimy już dwie godziny. A jeszcze Szczecin przed nami. Totalny koszmar”. Inny dodał: „Google pokazywał opóźnienie 30 minut, ale stoimy już 80 i ani metra do przodu”.
Policja i ratownicy apelują o rozsądek
Zachodniopomorska policja nie kryje irytacji. Funkcjonariusze od lat apelują o rozłożenie powrotów w czasie, ale bezskutecznie. Większość turystów chce wrócić do domu w niedzielę wieczorem, co skutkuje kulminacją ruchu i niemożnością zapewnienia płynności na drogach.
Rzecznik prasowy KMP w Szczecinie przekazał: „Apelujemy o rozwagę, cierpliwość i przestrzeganie przepisów. W sytuacjach kryzysowych dostęp do pasa awaryjnego ratuje życie. Niestety wciąż mamy przypadki kierowców, którzy traktują go jako pas uprzywilejowany tylko dla siebie. To skrajnie nieodpowiedzialne”.
W korkach często dochodzi do zasłabnięć, szczególnie u dzieci i osób starszych. Zamknięte samochody, gorąco i stres to mieszanka, która potrafi doprowadzić do tragedii. W rejonie Klinisk, gdzie utworzył się dodatkowy zator na drodze dojazdowej, interweniowała karetka pogotowia, której przejazd był utrudniony przez zablokowany pas awaryjny.
Aplikacje drogowe bezradne wobec skali problemu
Choć nowoczesne aplikacje jak Yanosik, Google Maps czy Waze pomagają kierowcom unikać korków, w takich sytuacjach nawet one są bezradne. Gdy cała trasa stoi, objazdy przez okoliczne miejscowości – Kliniska, Rurzycę, Goleniów – także szybko się zapełniają. Mieszkańcy tych rejonów protestują przeciwko masowemu zalewowi pojazdów. „Nie możemy wyjechać z własnych domów. Kierowcy zachowują się jak na ekspresówce, trąbią, pędzą przez wsie. To nie do zniesienia” – skarży się mieszkaniec Lubczyny.
Alternatywa? Kolej i autobusy też przeciążone
Ci, którzy postanowili wracać pociągiem, również nie mieli łatwo. Pociągi PKP Intercity ze Świnoujścia, Kołobrzegu czy Gdańska były całkowicie wypełnione. Brak miejsc siedzących, brak klimatyzacji, spóźnienia – to standard w sezonie. Również przewoźnicy autobusowi notowali opóźnienia, a bilety w aplikacjach mobilnych znikały jak świeże bułeczki.
Co robić, by uniknąć weekendowych horrorów na drogach
Eksperci od transportu i psycholodzy zgodnie twierdzą – największym problemem jest jednoczesne planowanie powrotu przez wszystkich w tym samym czasie. Jeśli 80 procent kierowców wyruszy w trasę o godzinie 17 w niedzielę, to nawet najlepsza infrastruktura tego nie wytrzyma.
Rozwiązania? Oto kilka sprawdzonych porad:
-
Zaplanuj powrót wcześniej – np. w niedzielę rano lub poniedziałek rano
-
Jeśli możesz, wróć pociągiem lub autokarem
-
Unikaj dróg ekspresowych w godzinach szczytu
-
Zabierz zapas wody, przekąski i powerbank
-
Nie ulegaj presji – spokojna jazda to bezpieczna jazda
-
Śledź bieżące informacje drogowe i reaguj na ostrzeżenia
Sezon dopiero się zaczyna
Czerwiec to dopiero początek sezonu wakacyjnego. W lipcu i sierpniu natężenie ruchu będzie jeszcze większe. Już dziś wiadomo, że problem korków w weekendy powróci jak bumerang. Wzmożony ruch na trasach nadmorskich, zwiększona liczba turystów z Polski i zza granicy oraz ograniczona przepustowość infrastruktury sprawią, że powroty będą trwały godzinami.
Czy coś się zmieni
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad pracuje nad modernizacją wielu newralgicznych punktów. Na S3 w planach jest budowa dodatkowych pasów i modernizacja węzłów. Jednak nawet najlepiej zaprojektowana droga nie pomoże, jeśli zabraknie planowania i kultury jazdy.
Polska znów stanęła w weekendowym zatorze Podsumowanie
Powroty znad morza są nieodłącznym elementem polskich weekendów, ale też źródłem ogromnego stresu, frustracji i realnego zagrożenia. Każdy kierowca, który decyduje się na podróż w szczytowych godzinach, musi mieć świadomość, że stanie w korku jest bardziej niż prawdopodobne.
Dlatego warto myśleć strategicznie, analizować dane z aplikacji drogowych, wybierać mniej oczywiste trasy i – jeśli to możliwe – rozważać alternatywne środki transportu. Bezpieczeństwo, komfort i spokój to wartości, które powinny stać wyżej niż godzina dotarcia do domu.
Klikniesz i po tobie! Groźne oszustwo uderza w Polaków!Discover