
„To skandal! Tak drogo w Polsce jeszcze nie było” – niemieccy turyści zszokowani cenami na bazarach przy granicy
Kto może nad morze - Spis treści
„To już nie są tanie zakupy! To rozbój!” – grzmią niemieckie media, a oburzeni mieszkańcy Brandenburgii i Meklemburgii nie mogą uwierzyć, jak bardzo zmieniła się sytuacja po polskiej stronie granicy. „Zawsze przyjeżdżaliśmy do Polski, bo było taniej. A teraz? Ceny z kosmosu!”
Dla wielu Niemców weekendowe wypady do Polski były tradycją. Zakupy na bazarze, tanie papierosy, alkohol, świeże warzywa, czasem wizyta u fryzjera czy w gabinecie dentystycznym – wszystko „viel billiger” niż w Niemczech. Tymczasem dziś sytuacja się odwraca. „Nie wierzyłem własnym oczom. Pomidory po 15 zł za kilogram, mięso droższe niż u nas, a do tego wszystko na wagę złota!” – pisze zirytowany klient z Neubrandenburga.
Niemieccy dziennikarze zauważają, że niektóre produkty kosztują obecnie więcej niż w lokalnych supermarketach po ich stronie granicy. „Kiedyś w Polsce mogliśmy zaopatrzyć całą rodzinę za ułamek tego, co u nas. Dzisiaj musimy się trzy razy zastanowić, czy w ogóle warto przekraczać granicę” – mówi mieszkaniec Prenzlau
Szok przy granicy! Niemcy oburzeni cenami w Polsce – 'Tak drogo to jeszcze nie było!’
„Jak oni tu żyją? Jak Polak może to wszystko udźwignąć? Przecież zarabiają znacznie mniej niż my!” – padają pytania, w których słychać nie tylko zaskoczenie, ale i zaniepokojenie. Niemieccy konsumenci są coraz częściej zdezorientowani i rozgoryczeni, że ich „tani raj zakupowy” nagle stał się droższy niż ich własny kraj.
W artykułach nie brakuje emocjonalnych relacji. „Przyjechałam po kilka rzeczy, a wyjechałam z pustym koszykiem. To już nie ma sensu” – żali się starsza pani z Pasewalku. Według niektórych relacji, ceny leków bez recepty, kosmetyków i żywności wzrosły nawet o 30–40% w porównaniu z zeszłym rokiem.
Niemieckie media pytają wprost: „Koniec tanich zakupów w Polsce?” i alarmują, że nawet paliwo, które jeszcze niedawno opłacało się tankować po polskiej stronie, dziś kosztuje więcej niż na niemieckich stacjach.
Polscy sprzedawcy nie kryją zdziwienia, ale odpowiadają krótko: „U nas wszystko drożeje, nie tylko dla Niemców”. I choć turyści zza Odry nadal odwiedzają Świnoujście, Słubice czy Zgorzelec, to coraz częściej robią to nie po to, by kupić taniej – a by zrozumieć, co się stało z Polską, którą kiedyś znali jako kraj okazji.
„Tak drogo jeszcze nie było. Niemcy mówią dość – Polska straciła swoją największą przewagę: niskie ceny.”
Plaża w Świnoujściu w niedzielny poranek #Świnoujście #ktomozenadmorze – Film