Grillowanie w Niemczech zagrożone! W wielu niemieckich miastach i regionach wprowadzono tymczasowy zakaz grillowania z powodu ogromnego zagrożenia pożarowego. Wysokie temperatury, susza i wiatr sprawiły, że niemieckie służby wprowadziły rygorystyczne przepisy. Za złamanie zakazu grożą wysokie mandaty, a w skrajnych przypadkach nawet kara więzienia.

Zakaz grillowania w Niemczech – kogo dotyczy?

Zakaz obowiązuje zarówno na terenach publicznych, jak i – w niektórych regionach – na prywatnych posesjach. Najostrzejsze regulacje wprowadzono w miastach takich jak Duisburg czy Berlin, gdzie grillowanie zabronione jest nawet w miejscach do tego specjalnie wyznaczonych, jeśli poziom zagrożenia pożarowego osiągnie czwarty lub piąty stopień w pięciostopniowej skali.

Kary za złamanie zakazu grillowania

Nie warto ryzykować – mandaty za nielegalne grillowanie mogą sięgać kilkuset euro. W najbardziej ekstremalnych przypadkach, gdy dojdzie do pożaru lasu lub zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi, sprawcy grozi nawet 5 lat więzienia.

Przykładowe grzywny:

  • Grillowanie w lesie – do 100 000 euro

  • Grillowanie na balkonie bez zgody sąsiadów – nawet 500 euro

  • Ignorowanie alertów pogodowych – kolejne kilkaset euro

Co wolno, a czego nie wolno?

  • Grillowanie w lasach – całkowicie zakazane na terenie całych Niemiec.

  • Grillowanie na balkonach – możliwe, ale tylko jeśli pozwala na to umowa najmu i nie przeszkadza to sąsiadom.

  • Grillowanie w parkach i ogrodach publicznych – zabronione przy wysokim stopniu zagrożenia pożarowego.

Co zamiast grilla?

Niemieccy urzędnicy zachęcają obywateli do alternatywnych form wypoczynku: pikników bez ognia, spacerów, jazdy na rowerze czy biwakowania w bezpiecznych warunkach. Wszystko po to, by zminimalizować ryzyko pożarów w czasie upalnego sezonu.


Zakaz grillowania!

Zakaz grillowania w Niemczech to nie kaprys, a konieczność. W obliczu postępującej suszy i zmieniającego się klimatu, lokalne władze muszą podejmować zdecydowane kroki. Przed planowanym grillowaniem warto sprawdzić lokalne przepisy i poziom zagrożenia pożarowego. Niezastosowanie się do zakazów może słono kosztować – zarówno finansowo, jak i prawnie.